Wielkie nasze zdziwienie!
Data dodania: 2011-07-24
No tak, przyszła niedziela... pojechaliśmy na budowę obejrzeć wszystko na spokojnie... z rodzicami! A tu proszę: budowa pozamykana na 4 spusty a inwestor nie ma klucza! Tak wstawiliśmy drzwi takie byle jakie zamykane na kłódkę aby nikt się nie dostał do środka i nie pokradł kabli i innych tam. Ale Sebek zapomniał wziąć klucz od ekipy tynkarskiej i zwyczajnie w świecie: "pocałowaliśmy klamkę" do własnego domu! Fajnie to wyglądało - a jacy rodzice byli zaskoczeni - a miał być grill i spędzenie trochę czasu na powietrzu! Można by rzec: powietrze było, a grll będzie za tydzień!
pozdrawiam