Listwy i schody
Wczoraj od samego rana panowie panelarze zakładali listwy przypodłogowe. Nie skończyli roboty bo listw zabrakło i muszę resztę domówić, a ponad to był już póxny wieczór. Dokupię, zadzwonie i przyjadą.
Jeśli chodzi o schody to przybył w końcu szanowny Pan od schodów i wymienił barierkę na której jest o jedna tralkę więcej. Ale dzisiaj rano zauważyłam że bramka ciężko chodzi, więc dzisiaj muszę mu zwrócić na to uwagę, bo jeszcze ma jedna listewkę do wklejenia.
Ogólnie to humorek mi się poprawił trochę. W najblizszym czasi czekają mnie fajne zakupy, więc już się cieszę. A przede wszystkim zauważyłam, że nie jest tak źle, jesień też może być fajna, zwłąszcza jak ma się wizję wspólnej Wigilii w nowym domu z najbliższą rodziną i dziećmi.
Zaczyna być fajnie...