Wykończenia naszych perełek...robi się pięknie!!!
Kabinka na dole: czekałam na ten moment od lutego...
Robi się podłoga na dole:
Mozaika na górze:
Podłoga w górnej łązience:
"Adasiowe" lampy:
A w następnym tygodniu montaż kuchni
Kabinka na dole: czekałam na ten moment od lutego...
Robi się podłoga na dole:
Mozaika na górze:
Podłoga w górnej łązience:
"Adasiowe" lampy:
A w następnym tygodniu montaż kuchni
Odbiór prądu poszedł całkowicie bezboleśnie - dostałam pomiary zrobione na tacy. Ale z kominiarzem nie poszło już tak gładko. Miałam złe przeczucia jak go zobaczyłam przed domem - taki wyelegantowany na kancik i w kapelusiku - od razu pomyślałam, że to "pokazówka". To tu brak wentylacji, to tam... a tu woda w kominie, a tu nie ma wyłazu, a to znów źle zamontowane stopnie kominiarskie, a gdzie on ma oprzeć drabinę - zniszczy rynnę... Popatrzył, ponarzekał, kazał usunąć jego uwagi i powiedział, że wtedy przyjedzie jeszcze raz. A ja czułam się gorzej niz na najgorszym egzaminie. No cóż mamy być tam bezpieczni, więc może warto się zastosować do wytycznych szanownego kominiarza...ale stopni nie będę zmianiać - z tym juz przesadził!!!
Łazienka na dole wyglada wspaniale. Zamontowane już są miska ustępowa z przyciskiem, panel prysznicowy i wklejone lustro. A i zapomniałabym założone zostały ledy na suficie i na gebericie - wygladają cudnie!
Kibelek już działa i mozna z niego korzystać!!!
Wklejone lustereczko:
Panel:
Łazienka na górze też zyskała nowy look:
I olbrzymie lusterko też wklejone:
Karmazynowy przypływ na "klatce w pełnej okazałości (brakuje tylko schodów):
Część oswietlenia założona:
Na górze jest już zabudwa i stoi wanna.
Pokój gościnny już pomalowany jeden raz:
Dzisiaj odbyło się nakładanie tynku na reszcie domu. Wygląda to fajniutko.