Moje łazieneczki się robią
Łazienki z dnia na dzień wyglądają lepiej:
Łazienka dolna:
Łazienka górna:
Buziek na moim blogu przybywa...
Łazienki z dnia na dzień wyglądają lepiej:
Łazienka dolna:
Łazienka górna:
Buziek na moim blogu przybywa...
Robota znów przyspieszyła. Moje ranne spotkanie zaowocowało i popołudniu dekarz zdjął kilka dachówek, Viessmann nabił dodatkowe łaty i założył uchwyty na solary.
Parapety zewnętrzne:
Parapety wewnętrzne:
Ach, przy elewacji przybyły nam te ozdobne elementy:
W związku z faktem, że Sebastian teraz będzie mniej dyspozycyjny - pojechałam rano na budowę, bo umówieni byli dekarz z Viessmannem w sprawie solarów. Dogadaliśmy się na montaż dzisiaj - chociaż część robót - aby dekarz mógł swoją część roboty zrobić - zdjąć i założyć kilka dachówek.
Na budowie też działają trzy ekipy: glazurnicy, ekipa od elewacji i malarze. Na dodatek przyjechały parapety zewnętrzne i wewnętrzne i będą dzisiaj gotowe.
A całkiem na koniec dnia ma pojawić się ktoś od kuchni, aby zweryfikować jeszcze raz wymiary kuchni.
Dom z jednej strony wygładzony - przestaje być w piegach...
Kafeleczki się kładą na dole:
Nastąpił problem, bo Pan Irek przy rozpakowywaniu dekorów stwierdził, że dwa są uszkodzone, jednego brakuje. Jak się okazało, to ja tego jednego nie zamówiłam. Na dodatek stwierdził, że nie uda się z docinków położyć po drugiej stronie lustra i muszę jeszcze dokupić 3 inne dekory. No cóż, dobrze że udało się zdobyć te dekory o takim samym odcieniu - będą wysłane ze sklepu jutro i przyjdą do nas pod koniec tygodnia.
Dzisiaj na budowie od rana ekipa od elewacji i glazurnicy:
Jedna z ważniejszych akcesoriów Sebastiana:uchwyt na telewizję N:
Glazurnicy też idą jak burza!
Łazienka dolna:
Listwa odpływowa z syfonem:
Zabudowa blatu i lustra:
Geberit:
Łazienka górna:
Geberit z zabudową:
Widać już fragmet blatu:
No i coraz więcej elektryki na tynkach:
Piękna była ta październikowa sobota, i zachód słoneczka też: